Relacje z wyprawy Turcja 2009

Sladami sw. Pawla- Turcja 2009 r.

I znowu odwiedzilem ulubiony "Kraj nad Bosforem". Tym razem juz po raz 15. Stosowna okolicznoscia do wyjazdu byl obchodzony przez caly swiat chrzescijanski "ROK SWIETEGO PAWLA".

Idea wyprawy zrodziła sie jesienia 2006 roku kiedy to Gosia Gajewska ( z ktora kiedys wspolpracowalem) zaproponowala mi organizacjewyprawy dla Kola Emerytow z ul. Mogilskiej 50. Prawie dwa lata minelo nim o godz. 6.oo rano 15 kwietnia 2009r. autobus z 50 osobami wyruszyl w dlugaprawie ok. 8 000 km dlugosci droge. Dotarlismy prawie do granicy turecko- syryjskiej! Chetnych bylo znacznie wiecej, ale zabraklo miejsc! Dla wielu uczestnikow zachecajaca byla niska cena i atrakcyjny program. Gosia zebrala ludzi,zajela sie organizacja transportu i sprawami organizacyjnymi, aja opracowalem program,zalatwilem noclegi i posilki( dzieki pomocy Krysi Paprzyckiej- AttinzKatowic ) orazrealizowalem program. Długie i meczace przejazdy napoczatku wyprawy sprawily pewne zniechecenie. Program byl b. napiety, ale juz po dniu odpoczynku w Didymie nastroje b. sie poprawily i choć pozniejtakze zdarzaly siesytuacje konfliktowe,jednak im blizej konca tym bylo sympatyczniej.

Chyba wszyscy uczestnicy byli zachwyceni :

- niezwykla goscinnoscia mieszkancow tego kraju.Tym ludziom wizyta obcych ludzi sprawia autentyczną przyjemnosc; tak komentowali uczestnicy wyprawy zachowanie tubylcow.

- nadzwyczaj bogata i smaczna kuchnia, w ktorej dominowaly owoce i jarzyny. -wysokim standartem hoteli.

- znakomitymi drogami i autostradami.

Gdy do tego dodam, ze sprzyjala nam i niezbyt upalna, bezdeszczowa pogoda, niewielka ( o tej porze roku ) ilosc turystow i zwyczajne szczescie ( nikt powazniej nie chorowawal czy to, zeza kazdym razem bez problemu trafialismy do hotelu ),nie jest chyba zaskoczeniem, ze wyprawa byla bardzo. udana! Za dzielna postawe i mozliwosc realizacji nielatwego programu pragne goraco podziekowac Gosi Gajewskiej i wszystkim uczestnikomwyprawy, a szczegolnie Pani Irenie!

Władysław Grodecki